Wczorajszy niedzielny spacer po starowce zamienilem na wizyte na gieldzie samochodowej, w celu kupna oleju silnikowego. Pozniej pojechalem na
Dzisiaj byla druga tura i bylo tylko dwoch kandydatow na prezydenta miasta. W komisji, ktorej bylem czlonkiem wygral Frankiewicz - co bylo do przewidzenia.
Praca w komisji i przy liczeniu glosow byla bardzo "ladna" , jak to zauwazyl Maciek Janson, za sprawa uroczej dziewczyny i duszy towarzystwa - Marty i zastepcy przewodniczacego, ktory zadawal zagadki z dziedziny fizyki i prezentowal sztuczki iluzjonistyczne :-,0). Nie mozna bylo sie nudzic. Chetnie bym jeszce posiedzial w tej komisji pare dni. Niedlugo wrzuce kilka fotek na moja stronke.
Po "pracy" w komisji wyborczej wyladowalem w Bravo, gdzie spotkalem piec dziewczyn z mojego roku. Przed godzina 2, kiedy chcialem jechac do domu, byla juz lepsza muzyka i prawie zostalbym tam do rana, bo zamarzly zamki w Rakiecie i nie moglem dostac sie do auta. Po paru probach sie udalo.
Ale to nie byl koniec wrazen, gdyz ulice byly pokryte lodem, i doswiadczylem lekkiego poslizgu przejezdzajac przez skrzyzowanie. Chwile pozniej wjechalem na most kolo ulicy Chorzowskiej. Bylo tam tyle szronu ze po wcisnieciu hamulca slizgalem sie niczym na sniegu. Na nastepnym skrzyzowaniu kolejny poslizg kontrolowany i kolo godziny 2 bylem juz w cieplutkim lozku.
Teraz jest
i mamy 11 listopada - zajecia na Polibudzie wypadly z powodu swieta wiec sie nieco wyspalem. Na dworze pierwsze oznaki zimy, pada snieg ale od razu sie roztapia wiec nie ma juz slizgawki.