16:09 / 24.06.2001 link komentarz (0) | KONIEC...bajki...
Nauczyl mnie zabawy...tesknoty...odwagi...odpowiedzialnosci za czyny...i ponoszenia konsekwencji za podejmowane decyzje...wlasnie ja podjelam..byla ona najtrudniejsza w moim zyciu w ostatnich paru miesiacach...wiedzialam ze pozaluje tego kroq..i juz zaluje a minelo doslownie pare minut...
najgorsze jest to ze juz sie tego nie da odwrocic...juz tak zostanie....po prostu obudzilam sie ze wspanialego snu...a to tylko dlatego ze serce nie sluga..to moja wina ze zaczelo mi na nim zalezec??? (a tego nie bylo w umowie,0)heh moze wcale mi nie zalezy..moze to tylko wplyw wczorajszego wieczoru...bo chyba nawet czlowieka z zelaza ruszylyby takie chwile...i slowa...
qrfa co ja zrobilam...odrzucilam wlasne szczescie...echhhhhhhhhh
czarna jak dobrze ze przyjezdzasz dzisiaj w koncu sie odchamie troszke ;P ;,0),0),0),0),0),0),0),0)mam nadzieje ze panne zabierzesz ze soba ;,0),0)a wiec do wieczorka papapatki |