trust // odwiedzony 80714 razy // [technics1200 szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (281 sztuk)
13:24 / 20.11.2002
link
komentarz (6)
Zaczyna sie

O tej porze roku wpadam zawsze w urodzinowa depresje. Jest piekna, wielka, gleboka, monumentalna...

Urodziny zawsze obchodze z pelna pompa i wszelkimi atrakcjami. Celebruje.

Zaczyna sie od operacji Lustro: Buuu, starzeje sie, figura coraz gorsza, zmarszczki mi sie zaraz zrobia, dupa wielka . Potem przechodze do uogolnien Boze, nic nie jestem warta, nikt na mnie juz nie spojrzy, stary kaszalot, auta juz na mnie nie trabia, a kiedys trabily i faceci sie ogladali na ulicy, buuu.
W tym punkcie poglebiam problem Nic w zyciu nie osiagnelam, dziecka nie urodzilam, domu nie postawilam i pewnie juz nie postawie i nie urodze.

I NATURALNIE koncze wnioskiem Nikt mnie nie kocha!!!

A potem przychodza goscie i tak dlugo zawracaja mi glowe, az depresja czmycha, przytloczona robieniem kawek, herbatek i drinkow.
A potem jest juz po urodzinach, wiec nie ma sie nad czym chwilowo rozczulac.