trust // odwiedzony 80768 razy // [technics1200 szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (281 sztuk)
12:21 / 26.11.2002
link
komentarz (5)
Mam kolejny pomysl na zyle zlota.
Znam go od baaardzo dawna, czas opatentowac.

Pozwolcie Panstwo, ze wyjasnie.

Przypomnial mi go wczoraj kumpel, ktory po szampansko spedzonym weekendzie, staral sie tyle usilnie, co nieskutecznie, polaczyc go w calosc. Brzmialo to mniej wiecej tak: Nooo, pamietam jak siedzialem w knajpie i pare razy zadzwonil telefon. Odebralem. Ale co ja tam nagadalem - nie pamietam... bylem w bojowym nastroju, chyba sie klocilem i komus nawrzucalem, ale co???
Osobiscie nie miewam tego typu stanow, nie wiem w sumie dlaczego. Ale dziesiatki razy widzialam przyjaciol, ktorzy cierpieli kaca poglebionego przez nieokreslony niepokoj pt "czuje, ze cos narozrabialem, gdzies dzwonilem, ale kurcze, co nagadalem???"

I zawsze wywody konczyly sie wnioskiem: W TELEFONACH POWINIEN BYC WMONTOWANY ALKOMAT! Jak wykaze cos powyzej normy - cyk, wylacza sie i juz.
Ile klopotow by to ludzkosci zaoszczedzilo, ile przeprosin... ze nie wspomne o chlopakach (pannach,0) do ktorych na trzezwo by sie w zyciu nie zadzwonilo, a po piwkach Szesc, fiesz co? pobieszmy sie

I ja wlasnie ten alkomat opatentuje. Dla dobra ludzkosci. Howgh!