17:52 / 27.11.2002 link komentarz (4) | mam chyba słabą wolę, ale tak to już jest, gdy nad wyraz się sobie ceni dobrą zabawę, nie mówiąc o tym, że piątek to jeszcze nie jest grudzień, a dopiero w grudniu robię sobie knajpiany detoks (za wyjątkiem jednego weekendu, ale to już prawie styczeń będzie,0). nie mogę też się oprzeć sprawdzeniu sytuacji na tzw. froncie - pewien pan myśli chyba, że będę wykonywać sceny zazdrości, z mrużeniem oczu, prychaniem i wyrzutami. źle myśli. ja już nigdy nie zmrużę na niego oczu, za późno, mój panie. złośliwa nadal będę, ale to mi się nigdy nie zmieni. ten pan chyba nie przywykł, że można go potraktować jednorazowo, tak jak i on to robi z innymi osobami. ten pan chyba myśli, że nadal mam feblik dla niego. źle myśli. ja już dawno znalazłam sobe inną ikonkę, co najważniejsze - wartą tego.
basta.
nadal nie mam pracy, w związku z czym funduszy na angielski. a może by tak jakiś własny biznes? program pierwsza praca i te sprawy. tylko jaki biznes? ja się znam tylko na drinkach, a knajpy padają szybko tutaj. no, jakby nie było się durną babą, to już dawno nauczyłoby się htmla... |