13:24 / 06.12.2002 link komentarz (2) | Oczekiwanie na zmiany wypelnia moj zywot na tym padole. Nie przychodza. A jak przyjda , nie bedzie juz nic.
Dzisiejszy dzien byl taki wesolutki, fajniutki i w ogole! Najpierw poszlam do kolezanki do szkoly. Wreszcie choc troche sobie pogadalam od serca. Potem na angielskim gralismy w miasto spi. Dwa razy bylam morderca 9jak ja nie potrafie udawac!,0), szybko mnie zlapali. Raz o malo co nie dostalabym krzesla niewinnie! No i oczywiscie zastrzelili mnie w koncu.Na wychowawczej ciasta (potwornie sie obzarlam,0). Na fizyce podobnie. Prof. L. przyniosl to slynne ciasto! Przyniosl je! Szczerze mowiac nie wierzylam, ze to zrobi. tak wiec mam teraz kilka promili we krwi + jeszcze kawalek ciasta z wodka w plecaczku (moj zoladek tez ma w koncu ograniczona pojemnosc...,0). kupilam juz pol prezentu dla Zanetki (bransoletke,0), zaraz pojde na dalsze poszukiwania. ot i caly dzien dzisiejszy.
Jednak kiedy zostaje sama znow nie jest dobrze. ale nic to, czlowiek jest silny! |