16:04 / 06.12.2002 link komentarz (0) | Nie jestem krysztalowy heh malo powiedziane...potrafie byc naprawde fu... i sam wiem o tym az za dobrze w koncu musialem byc sam ze soba tyle czasu. I ile jeszcze musze wiedza tylko Ci na gorze :P ( jeden szefu dla wszystkich ludziow to zdecydowanie za malo, nieprawdaz ?,0) I wyliczanie mych wad niewiele ma w sobie sensu po pierwsze dlatego ze jak zaczne szybko nie skoncze, po wtore i tak nie wylicze wszystkich po trzecie wreszcie po cholere sie przy tym dolowac, skoro zycie samo w sobie czesto bywa dolnicowe. Z podobnych zreszta powodow nie przewiduje wyspiewywac jednym tchem wszystkich swoich mniej lub bardziej wydumanych zalet dopoty, dopoki czas, dwa swiaty pustych kieszen i abstrakcyjny pracodawca nie zmusza, by przyoblec sie w plastik, opakowac w krotka acz tresciwa formulke i przewiazac wstazeczka w takt autoreklamy. Czasem mysle ze moja ewentualna zonka bedzie swieta ktora cudem nie trafila do zakonu... Poki co faktem jest to ze czestokroc zastanawiam sie co Ona jeszcze we mnie widzi, faktem jest ze autospekcja raz na jakis czas szepnie 'i zaraz zamknie oczy' ( badz je otworzy ... ,0) za co zreszta natychmiast ta cholera dostaje w pape i faktem jest ze przez chmury wciaz staram sie dostrzegac Slonce.....
|