zapiski_z_zycia_20to_latki // odwiedzony 13001 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (24 sztuk)
14:26 / 09.12.2002
link
komentarz (6)
Wczoraj bylam u niego.Juz dawno nie pisalam
o tym co dzieje sie miedzy nami,bo w sumie
nic nowego co mogloby was zaciekawic nie bylo...
Ale wczoraj...
Siedzielismy sobie ogladajac jakies filmy,
jak zwykle przytuleni do siebie.Cudowne uczucie
czuc sie tak bezpiecznie.Byc z kims przy kim
mozna byc soba,z kim mozna spedzac tyle czasu razem.
W pewnym momencie jego twarz tak blisko mojej.
Wiem ze juz dawno chcial to zrobic.Nawet kiedys
to zrobil,na samym poaczatku znajomosci.Ale
odepchnelam go zdziwiona,od tamtej pory byla tylko
przyjazn.A wczoraj... Jego usta tak blisko
moich.Chwila niepewnosci z mojej strony,
czy warto marnowac przyjzan?? A moze to
juz jest milosc?? Tyle pytan.Pare sekund.
Lecz w koncu cos wzielo góre... no i zaczelismy
namietnie sie calowac...hehe:-,0) Wlasciwie
nie jak jakas poczatkujaca para tylko jakbysmy
juz od dawna byli ze soba.Czulam jak bardzo na
niego dzialam... Tak wiec koniec przyjazni..
A moze i nie.. Nie wiem.Koniec CZEGOS-
to na pewno.Pytanie tylko: czego? Jest mi dobrze
z tym co wczoraj sie stalo.Ale to jest i tak
dosc dziwna znajomosc.On tez tak twierdzi..
Nie miesci sie w naszych wczesniejszych schematach,
a nie jest tez czystym pożądaniem....
Czas pokarze co dalej...