ostatnie chwiule jeszcze na Okeciu ..i ponowny powrot do "domu" gdzies nad oceanem atlantyckim. Niezapomniane wypady na nary, litry wyborowego alkoholu i ludzie , ktorzy sie prawie nie zmieniaja. Krzyz , ktory przyjechla specjalnie dla mnie z samego Baltyku....i tesknota , ktora dopiero sie odkrywa ....