03:00 / 24.05.2003 link komentarz (5) | pojechalam sobie z siostra i jej kolezanka z warszawy na dicho. typowe dicho. jedna sala 'latino', druga 'pop,techno' , ogrodek jakies bebny grzechotki, cos tedy.
latino:
*kurwa co to za mzuyka, ugh. przyszly dupy ze swoimi facetami, a kleja sie do wlochow jak dziwki. gdyby tu byl moj mezczynza, nie oderwalabym od niego tylka, a te zdziry...szkoda patrzec.
okej. polecialo dirty dancing. troche potanczmy olga.
tralalala, taniec taniec, 3 piosenki, 5 piosenek, stracilam rachube. siadam:
-czesc
-czesc
-czemu juz nie tanczysz?
-bola mnie nogi.
-czesto tu bywasz?
-nie.
-uhm
-...
-jak masz na imie?
-olga
(muzyka dudni,0)
-jak?
-srak!
-co? bo nie uslyszalem?
-olga.
-aha
-...
-jak bedziesz miala sily to mow
-ta.
-co?
-gowno!
-co? bo nie uslyszalem?
-gowno!
-co?
-ide na pop. narazie.
o ja pierdole co za muly*
pop:
*akurat polecial nelly, okej, ujdzie. pozniej krejzi cos tam i 'butterfly'-ujdzie. oblesny napakowany smierdzacy ochydnymi perfumami wiesniak:
-ladnie tanczysz
-uhm.
-ile masz lat?
-oooooooo stary jak dla ciebie to prokuratura za mnie.
-aha, czesto tu bywasz?
-nie. nigdzie nie bywam. pierwszy raz jestem tak dlugo poza domem, niezle nie?!?! juz po 2.00 a ja jeszcze w barze!
-aha. narazie.
okej. udalo sie. kurwa hahahaha kocham to:,0).*
ogrodek:
*kolezanka kolezanki z warszawy:
-ej dziewczyny pod megasamem mozna kupic tusz do rzes w saszetkach!
-naprawde?
-no serio!2,50 za sztuke!
(dziewczyny zafascynowane,0)
-o jej! nie wiedzialam! fajny?
-musisz dolac wody!
-naprawde to dziala?!!?!
-nooooooooooooo
(chlopak tej dziewczyny do mnie: 'moze chodzmy po piwo, co ola?' uratowana. ufffffffffff.,0)
dom. |