jutro zakonczenie .. oficjalne... roku szkolnego... zostalo nie cale 11 h :P chwila refleksji... przezywam obecnie hustawke nastrojow zwiazana z ciaglymi zmianami pogody... tak wlasciwie to spie, jem i siedze przed kompem... a czas ucieka.... leci i leci...mam ochote polozyc sie i lezec z moja ksiezniczka i ... lezec... lezec... ehh... 19 czerwiec 2003 rok... godzina 22:28... a ja siedze przed komputerem... i pisze ostatni list... jaki ostatni ? czemu pisze takie rzeczy ? Czemu moje zycie jest takie ograniczone ? Czemu nic w nim sie nie dzieje...Hmm.. widzialem przez ostatnie dwa dni duzo roznych rzeczy i czasem sie zastanawiam ... czy te rzeczy nie pokazaly mi sie specjalnie... zebym sie nauczyl czegos... nie wiem.... moze to mialo byc jakies przeslanie... narazie ide sie przytulic do podlogi i odpoczac od szarej rzeczywistosci
jutro wakacje !!!!!!!! :,0)