14:10 / 27.06.2003 link komentarz (2) | wiedzialem, ze isc na trening w takim stanie moze w najlepszym wypadku skonczyc sie lekka kontuzja :P pojechalem wczoraj rano nad morze.. turniej w plazowej pilce noznej...tam siedzi dwoch znajomych z boiska, no to sie napijemy... tak sie napilismy ze przed treningiem wpadl coach do szatni a my pod prysznicem ;]zawsze wiedzialem i lubilem grac na fantazji, ale zapomnialem o moim glupim szczesciu.. jedna bomba, strzal, nastepna, i po ktoryms, nagle cos strzelilo w kolanie.. Kurwa... mysle sobie, noga zalatwiona... jutro mecz z gwiazdami ... o kurwa, nei zagram, no jakis polamaniec bedzie gral. Poszlismy z chlopakami po treningu na pizze...pozniej do jednego na ogrodek, i tam dalismy w gaz razem z Kamisiem ze o 2 nie wygladalismy... Poszlismy do innego. wstaje, godzina 9. Mysle sobie ze jest 7, kurwa noga odpada prawie, taki bol ze przegiecie, dzwoni telefon: - Gdzie ty jestes ? Zalatwilem lekarza, za pol godziny pod Salusem... a ja kurwa bez niczego, ledwo co zywy, zapakowalem sie w taxowke i do lekarza... Na dziendobry koperta na stol... badanie, zdjecie... diagnoza: Nadwyrezenie wiazadla krzyzowego gornego. Panie doktorze ja mam dzis i chocby mi ucieli ta noge to musze zagrac... odpowiedz byla cyniczna... jak tak dalej pojdzie to za 3 miesiace bedziesz mogl pograc juz tylko na skrzypcach.. ehh.. zawsze bylo wiadomo ze osman nie ma lewej nogi.. prawa jeszcze jako tako, ostatnio nawet celownik sie uregulowal.. ale lewa to chyba sluzyla do wsiadania do tramwaju.. do jakiego tramwaju, autobusu, u nas nie ma tramwajow... no jak sie zdenerwowalem... zaraz jade na mecz... do uslyszenia :,0) |