06:33 / 02.07.2003 link | Wstalam troche zbyt pozno ,ale metro bylo o czasie.
Pogoda wymazona i rytmiczny wiatr ocalil konwersacje ..Ftancais francais...oui!Zajecia pod chmurka-urocza odmiana passe compose.bez ciagu dalszego o ktory moge ignorowac jednak hmm, cos w lenistwie przestraszylo mnie absolutnie.
Kevin wyjechal do Main,,zbieg okolicznosci -przywiezie Poland Spring-dla wtajemniczonych.Oczywiscie juz chyba setny raz owijam w bawelne jak nie moge i ze nie moge i juz nie bede sie spotykac,,tak.
Ogolnie mam ochote rzucic sie z mojej nowej konstrukcji- mosty,,piekna sprawa jesli chodzi o rozklad sil, ,,proporcjonalnie szybkie przyciaganie do plusku.Co za frustracja,,,nawet bez wina.
|
|