eustachy // odwiedzony 14223 razy // [giger:vain nlog7 v01f beta] // n-log home
poka¿: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesi±ca! (0 sztuk) | wszystkie (50 sztuk)
19:17 / 16.07.2003
link
I znowuz mnie nie bylo. A to z babunia gdzies sie wyjechalo, a to tato mnie na ryby wzial. I tak sie zeszlo. Nie mam o czym napisac, jest bardzo wesolo bo jak juz jestem w domu to przychodzi po mnie kumpel Rysiek i gdzies chodzimy i jest smiesznie. Dzisiaj na przyklad Rysiek zaproponowal dorysowac wasy Pani zamieszczonej na bilbordzie. Nie mielismy dobrych materialow na ten karygodny wyczyn (nieliczac farb plakatowych "ukradzionych" mej mlodszej sasiadce,0) tosmy zrezygnowali. Pozniejsmy sie nudzili troszke to poszlismy na ryneczek i chcielismy kupic sobie jakas przekaske przed obiadem, obaj strasznie glodni bylismy. Rysiek zapewnil ze ma w prawej kieszeni troche gotowki i starczy na jaka bulke slodka albo cós. No dobra. Zamowilismy dwie drozdzowki w tej piekarni, Pani ekspedientka mowi: "dwa czterdziesci" (2,40 zl -dla niekumatych,0) i Rysio pewny siebie siega do kieszeni, a tam guzik. Tak, doslownie guzik. Najprawdziwszy, z czterema dziurkami. Taki duuzy, niebieski guzik. A pieniedzy brak. No to sobie wyobrazcie tego buraka na naszych twarzach! Tacy my czerwoni i co tu robic! Dobra: "Przepraszamy, ale nie mamy potszebnej gotowki. Przepraszamy za klopot, do widzenia" i do drzwi. A Pani uprzejma byla i powiedziala: "Wezcie chlopcy bulki, pieniadze oddacie przy okazji". Tacy bylismy szczesliwi! Kiszki nam marsza graly! Po obiedzie od razu poszlismy zaniesc tej pani pieniadze. Koncze moja notke. Pozdrawiam Was!