No i wnocy bylo grubasno bo ja i adrian niespodziewanie odwiedzilismy pewien lokal wktorym jak zwykle bylo luzik majoneezik tylko ze nie pamietam o ktorej z tamtad wyszlisy. Ale mnielismy powod zeby tam isc ale nie bede sie wglebial w ta sprawe ale napisze tylko tyle ze mnelismy jechac na biwak ale cos mi sie wydaje ze przegiolem pale na calej lini i chyba nie pojedziemy bo mnie nie puszcza. A w zwiazku z tym wczorajszym wpisem to bardzo sie ciesze za pewien kometaz cudownej pani.
cccccccccccccccccmmmmmmmmmmmmoooooooooooooooooooookkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk codowny kociaczku