21:17 / 06.08.2003 link komentarz (5) | Znakomita impreza, godna osiemnastki. Zdaniem moim, jak i gości. Sympatyczni ludzie, sympatyczne rozmowy, muzyka, ognisko, trochę alkoholu, po prostu świetny, sprzyjający zabawie klimat. Jestem wdzięczny wszystkim przybyłym, a w szczególności tym, którzy nie obawiali się doczekać ze mną świtu. Choćby umilając sobie czas rąbaniem drzewa (osunęło się ścięte na ziemię dopiero nad ranem, po kilkugodzinnych zmaganiach,0). Cel? Nie wiem, chyba zdobycie nowego doświadczenia, bądź też dokonanie czegoś, co na pierwszy rzut oka wydaje się trudne i zbyt pracochłonne. Ale, jak to zresztą głosi napis nad toaletą Kiepskich, w kupie siła. Musiało w końcu paść. Zagorzałych przeciwników takich chorych pomysłów zapewniam, że nie ja na to wpadłem. Co jednak bardziej mnie urzekło - życzenia moich serdecznych ziomów i prezent, który pozwala mi teraz czuć się Europejczykiem, reprezentantem klasy wyższej niż przeciętni spijacze Gulli (ogłaszam z tego miejsca kolejny konkurs - co to może być? Do wygrania puszka Pilsa, która mi została. Uwaga, zimna!,0). No i kojarzy się z Florydą!
Zaczyna się nowy etap. Byłem dziś w Urzędzie Miasta po podanie o dowód osobisty.
|