Siemanko! Dzis caly dzien spedzilam na dworku. Bylam z Kinia. Kinia pobiegla do domku po kocyk i usiadlysmy sobie na traffce! Cuuuute [czyt. kiuuuut ; to po angielsku "sliit"] ! No bo psheciez nie bede sobie brudzc moich sliiit bialych jeansoff! I widzialysmy takie trzy dziewczyny ktore weszly na drzewo!!!! Ja nie wiem!! One chyba dzikie sa jakies!!! I tak specjalnie sie z wyzutem i pogarda na nie popatrzylam ( cwiczylam to przed lustrem ,0) a one sie tylko zaczely glupio smiac! Idiotki! Postanowilam je sledzic ale ta ofermowata Kinia nie chciala! Potem poszlysmy na boisko zeby nas chlopcy mogli popodziwiac ( a wlasciwie to mnie :-,0) ,0) i patrzymy...a te dziw** tam sa!!!!! I graja w koszykoffke!!! Obdarciuchy!!! Od dzisiaj tak je bede nazywac!!! Ohh....ile na tym swiecie jest niedorozwojuff...Radus mnie dzis do jakiegos klubiku zaprosil ale ja mu powiedzialam ze dzis to nie ma mowy bo ja dzisiaj musze sobie wydepilowac nushki, polozyc maseczke z jajka na wloski i peelingujaca na twarz i jeszcze musze pocwiczyc z kaseta "Cindy Crowford". On sie chyba zbyt nie przejal i powiedzial ze pojdzie sam i sie wtedy na niego obrazilam. Zaloze sie ze jutro mnie bedzie psheprashal.......ahh!! No koncze bo musze splukac jajko z gloffki!! no to cmox misq!