Pojechalem, wbilem, zabawilem sie, wybylem, wrocilem. Ogolnie zajebiscie sie bawilem. Obszerniejsza recenzje napisze w pozniejszym terminie, gdyz teraz mi sie nie chce (tak wiem, len ze mnie i skurwysyn hehe,0). Dla wszystkich zdolowanych dedykuje (o ile mi wolno,0) kawalek Ascetoholix feat. Lajner - "Szkoła".