20:12 / 09.09.2003 link komentarz (2) | 6:30 - pobudka. Kocham wtorki... Oczywiscie sniadanie na nadodrzu, dosypianie na zebraniu i do konca dnia wolne. Wbilem z Porkinsonem do Heliosa na "Piratów z Karaibów". Film wypas. Co prawda nie do konca to, czego sie spodziewalem, ale przez cale 120 minut (jesli nie wiecej,0) byla dobra akcja. Ogolnie fajny film przygodowy. Po owym seansie conieco przekasilismy i ogolnie rzecz biorac bylo wiele radosci:,0) Teraz jestem nieco zmeczony, ale jeszcze chyba wybiore sie do lasu. |