gotoxy::|[NLOG|main]|

()Wszystkie_wpisy()_____()Wpisy_z_tego_miesiaca()_____()20_ostatnich()
2001.10.21 01:17:00
link | komentarz (1)






Misiu. Wspomnienie: mialam kiedys misia. Zolty byl. Wzielam go ze smietnika. Nie, zebym nie miala zabawek, troche wczesniej dostalam Prawdziwa Lalke Barbie, firmy Matel(tm,0), z wlosami do ziemi, mowiaca, potrafiaca zginac tulow, z prawdziwa glebia w plastikowej twarzy ery-bajery, sruty-pierduty.
A Misia wywalila Beatrycze, moja pierwsza kolezanka. Kiedys obrazila sie na mnie, ze nie wyjde na rower bo mi go zepsula i nie nadaje sie do jezdzenia.
Wzielam go bo siedzial przy smietniku, taki przykurzony, bez oka. Cholernie zal mi sie zrobilo tego, ze ona go wywalila. Bo gdy byl ladny to sie nim dziecko bawilo. A gdy oko odpadlo to won, na smietnik. A figa.
Pierwszy przedstawiciel meskiego rodzaju, z ktorym spalam.