gotoxy::|[NLOG|main]| |
2001.10.21 21:55:00 |
link | komentarz (1) |
Ludzie kwalifikuja mnie do grandzow. Wkurza mnie to. Lubie rozna muzyke, Nirvane, Pearl Jam, Alice in Chains tez. Ale nie tylko, do cholery. Nie nosze tylko czarnych ciuchow, nie moge wiec byc metalem. Bo metal musi lazic w koszulce z Lux Occulta, Artrosis, TypeONegative itepe, itede. Metale czytaja Tolkiena, fascynacja superhirols malymi, dzielnymi hobbitami, co to pokonaja wroga majacego osmiokrotna przewage liczebna... Ech. Metale siedza na Wyspie Mlynskiej i pija tanie wino. Metale zaliczaja kazdy koncert. Ale nie sluchaja muzyki, jedynie pija i sie liza ze swoimi dziewczynami. Taaak. Dresiki to wiadomo: tekkno, spidy, tabletki - amfetki, siedmiu w maluchu, bum-cyk-cyk, umca, umca, ile masz w bicepsie, full wypas, cieciu. Blech, blech. Grandze sa big indywidualistami, sluchaja nirvany, nawiedzeni i uduchowieni - nie jestem grandzowa, aj holp sol. A zwyczajnych ludzi nie ma. Naleze do P |