dufte_biene // odwiedzony 1993 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (8 sztuk)
21:20 / 07.10.2003
link
komentarz (3)
wrocilam ze spaceru...
krazylam miedzy blokami gapiac sie na swiatelka migoczace w oknach... szlam otulona czernia wdychalam zimne powietrze... krople deszczu splywaly mi po twarzy... mysli moje krazyly wokol ostatnich wydarzen... probowalam zrobic swoj bilans emocjonalny...wyszlam na 0... nie umiem jakos znalesc zaduzo pozytywow a raczej wogole nie umiem ich znalezc... doszlam jedynie do wniosku ze moja ostatnia zyciowa postawa brzmi "cokolwiek" stalam sie obojetna... na ludzi nie zwracam wiekszej uwagi... stalam sie bardzo cyniczna... ucieklam od tego calego swinstwa... i lepiej mi z tym... zajelam sie soba i dazeniem do celu ktory sobie obralam... i co dla mnie dziwne poswiecam duzo czasu nauce... ostatnia moja mysla bylo stweirdzenie ze moj rozwoj emocjonalny przebiega zupelnie innym kierunku niz przecietnego nastolatka... czyzby to byl pewnego rodzaju bunt?? sama tego nie potrafie poweidziec nie umiem byc na tyle obiektywna wobec swojej osoby... a moze to poprostu egoizm?? tego tez nie jestem w stanie stwierdzic...

zakaczylam moje bzdurne rozwarzania podnioslam glowe i patrzylam sie w niebo... deszcz wpadal mi do oczu... przemoklam cala i przemarzlam... wrocilam do domu... zamknelam sie w swojej twierdzy... otulilam sie kocem zapalilam kadzidelko... mmmmmm zapach sandalowy odplywam....

czy powinnam bac sie swoich mysli??
a moze tylko wydaje mi sie ze jestem inna a tak naprawde kazdy tak ma??