00:35 / 15.10.2003 link komentarz (0) | kurde..najgorsze jest to ze z calego serca go kocham, i pomimo tego ze chce to zakonczyc,nie udaje mi sie to juz od jakiegos pol roku.macie racje jestem walnieta...pewnie sie zastanawiacie----po co z nim jestem,,otoz......masakrycznie okrutnie strasznie go kocham, i uwielbiam z nim spedzac czas, nawet wtedy gdy sie klocimy (niemalze zawsze,0).no ale..ja wiem ze to nie jest zwiazek na przyszlosc.ja dziekuje miec takiego meza jak on...tragedia.chociaz moze jesli wytrzymalam z nim 2 lata to to cos znaczy i powinnam zapomniec o jego wadach i debilnym zachowaniu niekiedy...tylko co zrobic jezeli moi rodzice go nie akceptuja? pewnie maja racje ze to nie facet dla mnie ale nie da sie o nim zapomniec tak z dnia na dzien...wiem wiem ze pisze teraz jakies pierdoly tu...no ale komu mam to gadac??? tak wiec dziekuje za wysluchanie mnie!!hehhehehehe |