23:21 / 20.11.2003 link | * dwudziesty dzien listopadowy
niby mialem zaczac sie tu wpisywac od nowa, potym jak
deletowalem bloga po 2.5 roq prowadzenie, ale widac, ze slabo mi to
idzie :,0) konkretnie stracilem ochote na jakiekolwiek
prowadzenie dziennikow czy jak to sie mowi "wirtulanych
pamietnikow" (buhahaha,0)! niestety (albo stety,0) chyba
wrescie doroslem, choc w ogole tego nie chce ;(
tydzien uplywa w melancholijnej formie! nie ze mam jakies
na maxa zbicie, bron Boze :,0) tylko ze w nic a nic sie nie
angazuje, wszystko jak bylo tak jest nadal bez zmian! jedno
co mnie martwi to to, ze sprawa, ktora wydawala mi sie bardzo
wazna, kompletnie stala mi sie obojetna! wszystko rzecz jasna
z mojej winy, bo zawsze kurde mam jakies rozterki i jestem
ogromnie niezdecydowany;,0) czekam na niewiadomo co, a potem
wychodzi z tego wielkie NIC!!! w ogole moja psycha wymaga
doglebnego i skutecznego leczenia przez specjaliste od
tych spraw;] czas chyba wybrac sie w odpowiednie miejsce :,0)
pozdrowy ;]
|
|