justynek//n-log home>>foto >>
2003.11.28 19:00:57
link|komentarz (6)
Tak sobie pomyslalam, ze do kolacji przy swiecach przydalyby sie swiece. W sumie przydalaby sie tez kolacja, ale na razie nie mam pomyslu... szkoda, ze nie da sie zyc sama miloscia. A wracajac do tematu swiec - bylam w hipermarkecie... nie cierpie tych ogromnych sklepow, w ktorych zawsze sie gubie i nigdy nie moge niczego znalezc. Tzn. znajduje mnostwo rzeczy, ale z reguly nie sa to rzeczy, ktorych szukam i potem przez pol godziny walcze ze soba, zeby tego nie kupic. Dzis owladnela mna chec kupienia sobie kawy Nescafe z czerwonym kubkiem... w zamian kupilam sobie czerwone swiece na jutrzejszy wieczor... i jeszcze pomaranczowe... i... zadnego jedzenia jak na razie. Co prawda moje kochanie stwierdzilo, ze moze sie zywic bita smietana przez caly weekend. Chcialabym to zobaczyc w praktyce ;-,0)