2003.12.01 21:08:20 link |
słuchając dandy warholsów siedzę przy tym metalowym pudle i klepię te parę słów. okrutna jest ta moja "samotność". bosz, jak ja kogoś potrzebuję... damn... sobotnie party i niedzielny hangover... masakracja w jumanji była dość ostra, bo parę rzeczy musieli mi przypominać znajomi, ale sru. było strasznie wporzo i jak zwykle upojnie. mjusikk niezgorszy - no w końcu przykładałem do tego swoje łapska, heh... ... .. . no kurwa nie mam weny... |