16:16 / 25.08.2000 link | no, no... przychodzę dzi¶ do pracy a warp > ¶pi na podłodze...
obok swojego kompa... a ja mam za 20 minut spotkanie z klientem w którym warp na uczestniczyć... Budzę go... Dalej go budzę... O ! Warp otwiera oczy !!! (powoli, żeby przypadkiem się nie zwichnęły,0)... WOW!!!
otworzył je co za piękna akcja!!!
eeeeeeee... ale chyba trochę nie czaji... cytat:
warp: eeeeeeeee???????????
ja: żyjesz?
warp: co?????
ja: ej, warp, przychodzi zaraz klient...
warp: c z e g o ? ! ? ! ? ^#^
ja: klient, no wiesz... my robimy mu niezł± stronkę, on nam płaci, jest miło...
ja: wstawaj
warp: czego krzyczysz... łeb mie boli...
w tym nomęcie do potkju wchodzi esmeralda...
nie ma to jak rospocz±ć dzień pracy w budynku przy ulicy Grażyny...
--------------------------------------
ps.Grażyna się w grobie przewraca... |
|