23:40 / 19.12.2003 link komentarz (2) | "Rozmowy z katem" - naprawdę warto. Ciekawie, bo poprzez dialogi, ukazana postać Jurgena Stroopa, oficera SS odpowiedzialnego w czasie II wojny światowej za likwidację Getta Warszawskiego i śmierć wielu tysięcy Żydów. Autentyczne, wciągające rozmowy, prowadzone przez niesłusznie więzionego oficera AK (część kary, 9 miesięcy, spędził w celi ze Stroopem,0), który po latach, po uniewinnieniu i wyjściu na wolność, zdołał je spisać. Niezwykły kontrast osobowości, postawy i światopoglądu, nieraz prowadzący do kłótni, awantury w celi. Sporo ironii i drwiny ze strony Moczarskiego, jak i trzeciego więźnia (chociaż jest Niemcem, czuć jak wiele dzieli go od bezwzględnych, nieludzkich poglądów i działań Stroopa,0), których były SS-man nieraz nie wyczuwa, zresztą autor "Rozmów.." nie ukrywa, że ciężko zaliczyć go do osobników inteligentnych. Ogromne znaczenie ma tu autentyzm, zupełnie inaczej się taką książkę odbiera, kiedy w każdym z kluczowych momentów możemy sobie w myślach powtórzyć "to zdarzyło się naprawdę". Boli czytelnika, że bojownik AK, walczący dla dobra kraju, tyle lat spędził w więzieniu, przetrzymywany w okropnych warunkach, z wizją kary śmierci przed sobą. Polska śmiało może się takich momentów w historii wstydzić, żałować, iż do tego doszło. Cieszy, że Moczarski na wolność wyszedł, zdołał Stroopa przepytać, poznać, dzięki temu mamy nietypową, bo zrodzoną w warunkach więziennych, prezentację niemieckiego ludobójcy, który z pełnym przekonaniem i wiarą we własne słowa głosi, iż Żydom bliżej do zwierząt niż ludzi, i który nawet w chwili swej egzekucji nie żałował tego, co z nimi zrobił.
Polecam, zwłaszcza tym, którzy nie traktują historii tak całkiem obojętnie. Oprócz tego dobre uzupełnienie "Pianisty" Polańskiego.
|