2003.12.27 19:15:30 link |
no nieeeno, ludzie, posłuchajcie tego. mnie tam głos onej babki powala. cały dzień spędzony przy książkach, stukaniu o próżni, popijając kawusię i jarając ćmiki. koty się rozwaliły. mają labę. jedna na mojej ręce, skutecznie utrudnia ruchy myszką, no ale bestii nie zwalę, bo ja je tak uwielbiam, że ajjj. druga robi sobie grzanie na parapecie nad kaloryferem. dzień straaasznie powolny, prawie tak samo, jak latem w najwiekszy upał. od razu mi się przypomina t.love "co za dzień, upał jak fiut" i czuć cholerne gorąco, a nie można się nawet ochłodzić. no ale wracając na ziemię, mamy przecież kurwa środek jakiejś niewydarzonej zimy, co to zero śniegu przyniosła i cały czas powyżej zera... zima w mieście jest kurewsko piękna. aż rzygać się chce, jak się przez okno spojrzy. raz mokro i zimno, raz mokro i zimniej. no nic poza tym. ogoliłem się dzisiaj moim gwiazdkowym prezentem, który zresztą sobie sam zażyczyłem. zawsze byłem zwolennikiem warsika, pędzla i żyletki, ale ile można się ciachać. później to ryło takie jakieś niewydarzone, więc tatko kupił mi maszynkę elektryczną. śmieszny jest widok twarzy w lustrze jak się człowiek takim czymś goli. kompletna nuda. w eterze gg ludzie zaczynają rozmowy, w ogóle ich nie kończąc. to po co w ogóle zaczynać? nie szkoda czasu? schemat: ona: chcesz pogadać? ja: luzik ona: to co mi powiesz? i tak zajebiście ciekawie leci... kurwa LOL normalnie... eeeech gdzie te stare czasy, jak jeszcze gg nie było, tylko icq i nic wiecej. tak z 8 lat temu może, to się gadaaaało :,0). fajnie było... do dzisiaj jeszcze parę tak boskich przyjaźni się trzyma. a teraz to jakieś takie gadanie bez jaj. rzadko kiedy trafi się naprawdę świetna osoba. ile można gadać o tym, jakie szkoły się skończyło, jakiej muzyki się słucha itp, itd. to już się staje powoli nudne... czas przypalić, bo jeszcze jakąś doline załapię... no to zdrówko! pufff |