justynek//n-log home>>foto >>
2004.01.09 00:50:25
link|komentarz (5)
Ostatnia dluga notka bylaby jeszcze dluzsza, gdybym chciala napisac o wszystkim, co wydarzylo sie w gorach. Dlatego wybralam kilka (niekoniecznie najciekawszych,0) watkow, bo w przeciwnym wypadku kto by to przeczytal ? :-,0) Jednak ostatnio wypomniano mi (nie powiem kto,0), ze nie napisalam o Absyncie ;-,0) Ale jak pisac o tym niedostepnym dla przecietnego Polaka alkoholu bez uprzedniego przygotowania? Moglabym napisac, ze byl zielony i mial duzo procent... pilo sie go z cukrem, a po trzeciej butelce .... [cenzura]... . Zeby nie wyjsc na kompletna ignorantke zajrzalam na kilka stron internetowych. Dowiedzialam sie ciekawych rzeczy, wiec pora zeby wszystkich uswiadomic. Na pewno wszyscy wiedza, ze Absynt jest... czy raczej byl napojem kultowym i zrobil kariere glownie we Francji w XIX wieku. Wsrod wielu enuzjastow Absyntu znalezli sie slawni malarze i poeci (min. jeden z moich ulubionych: Henri de Touluse Lautrec,0). Polska bohema tez sobie Absyntu nie zalowala... w zwiazku z czym nie dziwie sie, ze sztuka Mlodej Polski wyglada tak, a nie inaczej ;-,0),0) No ale to wszystko zapewne wiecie (tym bardziej, jesli ogladaliscie „Mouline Rouge”,0)... jednak nie wszyscy zapewne wiedza, ze : „Likier, ze względu na moc, powinno się pić dopiero po przesączaniu go przez cukier, a następnie zmieszaniu go, w odpowiednich proporcjach, z wodą. Są do tego stosowane odpowiednie dziurawe łyżeczki, na których umieszcza się kostki cukru aby je następnie rozpuścić polewając absyntem. Niektórzy dodają do absyntu inne alkohole. Tak czynił miedzy innymi Toulouse-Lautrec, który zwykł pijać drink o nazwie "Trzęsienie Ziemi", stanowiący mieszankę piołunówki i koniaku.” Zasadniczo ja tez o tym nie wiedzialam. Cukier polewalismy Absyntem, podpalalismy i wrzucalismy do kieliszka do polowy wypelnionego zielonym plynem (nie mylic z Ludwikiem ;-,0),0). Nastepnie zdmuchiwalo sie plomien i szybko wypijalo... o wodzie nawet nikt nie pomyslal :-,0) Pod koniec pilo sie juz na czysto, bo stwierdzilismy, ze slaby ten Absynt i nas nie rusza.... szkoda, ze nikt nam nie powiedzial, ze dziala z opoznieniem ;-,0)