23:48 / 20.01.2004 link komentarz (3) | zbudził mnie cichym szeptem, delikatnym musnięciem warg,subtelnym dotykiem dłoni. wywołal mnie ze snu namiętnym pocałunkiem, zmysłowym ruchem języka. Wprowadził nasze usta w stan upojenia, nasze języki w dziki szał, zaczęły tańczyć, wirować. Odnalazł moje uszko, tak bezbronne i błahe w swej prostocie, ale nie dla niego....on odkrył je jako potęge mej zmysłowości,jako epicentrum mych doznań..odnalazł je nie tylko po to by doprowadzić mnie do stanu najwyższego upojenia miłością...zrobił to by...szepnąć mi cichutko...."Kocham Cię Księżniczko"................................................................................................to było piękne...po prostu piekne........dziękuje mu za to..że potrafił odnaleść w sobie duszę romantyka....o szczegółach nie pisze...nie chce być perwersyjna...dlaczego pisze o tym dziś chociaz mialo to miejsce w sobote??? bo tęsknie....bo wczesniej czasu nie mialam....bo mam ochote... |