2004.02.01 17:57:30 link |
omg uff, kończy się ten weekend. wczoraj jeszcze zaliczona parapetówa u kumpeli, gdzie byli chyba wszyscy zajebiści ludzie z naszej klasy z lo. było tak dobrze, że koło 4 w nocy się kapnąłem, że jednak do domu trzeba wracać, bo kolejna noc z rozjechanym timerem mnie dobije. no i teraz to wychodzi. kiepsko się czuję. chyba cały weekend wychodzi przez pory w mojej skórze. accuracy w wolfie spadło do 15%, a normalnie mam ponad 30% ;,0). ja pierdolę. taka karma... od rana zanosiło się na przepiękny wiosenny dzionek, a popołudniu jakieś badziewne chmury przyszły. może to mi popsuło hjumor. trzeba posprzątać, pozmywać, poprać... uuuh nie chce mi się, ale trza... czilaut... czekam na słońce. |