summer_of_my_life // odwiedzony 108465 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (360 sztuk)
17:42 / 02.02.2004
link
komentarz (0)
58 godzina bez snu to był dziwny dzień...i wszystko takie żywe, moje śatkówki tak jak by się cały cas trzęsły czyli nie moge spojżeć na żaden mały przedmiot i sprawić by stał w miejscu co sekunde półtorej obaz zmienia się o kilka milimetrow. Sprawiając mylne wrażenie jak by był w ruchu , zacznyam nie zorzuzniac kolorow np moja klawiatura z natury szara teraz jest w lekko pomaranczową siateczke ;,0)z cuiekawszych zeczy nie moge dostrzec swojego odbcia schowanegoi gebiej w ekranie zero ani odbicia twarzy ani rąk wogle nie moge go sie w ekranie dopatrzyc nawet całym czarnym . Powoli wyobraznie bierze gore... ostro np teraz napisałem coś czego nie chciaem pisac . Za karzdym razem kiedy patrze na cos w cieniu budzi sie wyobraznia ,aż człowiek czasami odkakuje ze strachu bo co powiecie jak spogladacie za siebie i zamiast okrytych kocem i drzwi i kawałka klamki widzicie czyjąś reke trzymającą hehe wode :P zresztą wpatrując się w jakis biały punkt ekranu jeden nie trzeba długo obią sie takie fajne zakrecone fale jak na winapie jakaś tak fiksacja oka moze dla tego ze prubując utrzymać ten pojedynczy punt rozmazuje go trzesac sie niezłe sesje :P a może to dla tego że organizm juz tak bardzo chce snu że jezeli go troche rozruzniam on uruchamia takie swoje funkcje senne powoli...Dziwny wpis dziwny dzien ;]

Ale jednego z tego dnia długo nie zapomne...a moze i nigdy to było dosłownie jak sztuka wizji...która stale zieniała sie w cos nowego...dosłownie halucynogenny balet i chyba nie przesafdze jesli powiem ze to cudownie wyglądało wręcz :,0)

Ale teraz czas spać...