21:05 / 09.02.2004 link komentarz (0) | panie i panowie...nadeszla wiekopomna chwila....płakałam.... i zadawalam sobie to przeklete pytanie"czemu on mnie nie kocha?"(wiecej dramatyzmu? siedziałam na krawędzi ?!czy teraz dobrze?:))a teraz siedze i nic poprostu nic jakby nic waznego sie nie wydazylo....kurde nawet sobie podspiewuje a nie uplynely jeszcze 3 godziny...wiec zadaje sobie pytanie CZY TO NORMALNE????....czy nie powinnam nadal zaglebiac sie w swoim bolu jak kazda normalna kobieta czy tam dziewczyna ktora siedziala by teraz na moim miejscu...powinnam pisac juz nigdy nie bede taka naiwna juz nigdy nie pokocham....a wiecie co ja napisze...TAK MI LEKKO ...czy to normalne?...ja naprawde chcialam z nim byc... |