11:04 / 12.02.2004 link komentarz (0) | kaktusy i inne przypadki odrywają mnie dzisiaj na kilka dni od Poznania. nie ubolewam nad tym zbytnio, że mogę wpaść do Olsztyna, ubolewam raczej nadtego powodem. bolesnym bardzo. ale nie wdawajmy się w szczegóły. dalej...
zaliczyłam w końcu pierwszą w swoim życiu studenckim piątkę! czystą, 98% piątkę. nikogo to pewnie nie cieszy tak bardzo jak mnie i moją Madre (STO LAT MAMO!:,0) ma dzisiaj urodziny:,0)!,0)
frustracje moje wyładowuję dzisiaj przynudzając z wartą nauczyciela łaciny wprawą. nie mam nic ciekawego nikomu do powiedzenia, głównie z powodu takiego, że zawsze powtarzałam, że jestem nudną osobą i opowiadam nudne rzeczy.
nie chce mi się już więcej pisać. jak mam natchnienie to nie mam netu. dzisiaj nie mam natchnienia. dlatego, że jest net. paradoks. chyba tak powinnam się nazywać. to tak w ramach kometarza do notki Narzecznego. tórą oczywiście nie do końca rozumiem.
ostatnio nawet nie chce mi się wysilać, żeby trochę logiczniej pomyśleć, ale chyba nikt nie ma mi ego za złe. gdybyście, Drodzy Stali Czytacze (HAAAAAAAAAHAHAHAHAAAAAAAAAAAA!!!,0), wiedzieli, o czym mówię... nevermind!
end. |