11:06 / 12.02.2004 link komentarz (1) | a wczoraj w pracy przez cały dzionek pisałem jedno zamówienie sobie;p hihi wydajność mam niesamowitą ale kij tam, w końcu mi siem udało i napisałem i wydałem całą masę firmowej kaski i loozik;p
niom o potem byłem sobie u fryzjerka;p i całkiem miło było;p śmieshnie;p niom i buahaha pani mi zrobiła masaż główki;p oj oj bardzo przyjemne to jest;p nie powiem...;p
niom a jakoś tak w między czasie siem dowiedziałem że koleś z którym miałem pisać projekcik na zaliczenie mnie ładnie wydymał i napisał sam, co więcej oddał go jush i nic nie powiedział...;/ no yyy ździebełko nieładnie siem zachował niom ale trudo, zapamiętamy sobie...;/ także wieczorek spędziłem przed ekranem monitora czytając all materiały i zastanawiając siem nad koncepcją owej pracy, na shczęście adaś poratował i stwierdził: "stary spoko moshe będzie tak że ja napishem systko" no yy 1luv brotha';p
ah i przeciesh dzwoniła do mnie kasiulka wczoraj;* troshkem porozmawialiśmy;p ona shczęśliwa siem wydawała być;* ash mi siem serducho uśmiechało jak słuchałem tego wesolutkiego głosiku;* poprawił mi siem humorek...;p
tak ale za to dzisiaj nie jest shczęśliwy dzionek dla zioma mojego marcinosa... eh sarenka jakaś mu zrobiła dowcip i wyskoczyła przed autko;p sama cffaniara uciekła a marcinos biedny wylądował w rowie, eh autko potrzaskane, głowa rozwalona, no niedobshe bardzo... trzeba będzie ziomowi mojemu pomóc jakoś no bo jak, w końcu jest da best friend mój...
no a z rzeczy przyjemnych, to jush dzisiaj jest ten day... jush dzisiaj przyjeżdża przeciesh moje kochanie wreshcie, jush dzisiaj siem zobaczymy, jush chcem wieczorek normalnie...;*
...finally...;*** |