2004.02.18 08:24:11 link |
revolution! ogólnie wczoraj była akcja na kino. byliśmy z monią, anetą, marasem i toudim na marzycielach bertolucciego. kino europejskie odżyło w dobrym stylu. chociaż film na początku wydawał mi się dość ciężki to już w jego trakcie zaczaiłem o co im tam wszystkim mniej więcej biega. film momentami bardzo śmiały i ostry. piękny i szczery. następna taka rewolucja to był chyba punk i nic więcej nie było. przydałaby się jakaś rewolucja w tym zgniłym kraju. jestem kurwa sam. |