wypad na narty spoko ogolnie patrzylam jak radzio przylicza gleby. smiesznie bylo, po drodze wpadlismy do zawiercia odiwedzic kolezanki i oczywiscie pan krzysiu (ojciec jednej z nich,0) proponowal chlanie, ale jakos nie mielismy wiekszej ochoty. fajnie, ze pooddychalismy swiezym powietrzem.