01:15 / 27.02.2004 link komentarz (1) | Jak niewiele potrzeba, zeby nawet najbardziej spokojnego stoika wyprowadzic z rownowagi. No moze ja nie jestem ani najbardziej spokojny, ani tym bardziej nie jestem stoikiem, ale i tak uwazam, iz niewiele sie stalo, a wkurwienie ogarnac mnie musialo. Prosilem, zeby mi tego nie robic, nie prosilem o wiele. Trzeba bylo jednak postapic inaczej i rozdraznic mnie. Od wielu juz dni nie bylem zdenerwowany, dzis jednak wkurwienie ogarnelo moja dusze. Bylem zmeczony i nadal jestem, chcialem isc spac, ale podbuzowany bym nie zasnal. Zaczalem buszowac po necie, coby w ciagu uplywajacego czasu nieco ostudzic swoj temperament i spokojnie udac sie do leza na spoczynek. Odrobine ochlonalem, jednakze napewno nie bede spal spokojnie tej nocy... moje nerwy za bardzo zostaly nadszarpniete. Trudno sie mowi, w zyciu sa dobre i zle chwile. Jesli dzieje sie cos zlego, to trzeba zastanowic sie dlaczego tak sie dzieje i co z tym zrobic, zeby bylo dobrze. Prosze, niech mnie ktos jeszcze tak wkurwi... jeszcze troche wkurwien, a i tak bede mial to w dupie, bo chuj na to klade, i tak dam rade :,0) Dosc pierdolenia, (chyba,0) definitywnie ide spac. |