11:52 / 27.02.2004 link komentarz (4) | Witam wszystkich!!przepraszam,ze tak oficjalnie..hmm to troche nie w moim stylu,ale jestem tutaj po raz pierwszy i to jest wlasnie moj pierwszy historyczny wpis do tego nloga.Wystarczylo kilka chwil,a juz polubilam to miejsce i mysle,ze bede tutaj czesto wpadala. Zwazywszy na to,ze w moim pokreconym zyciu naprawde duzo sie dzieje i cos mi sie zdaje,ze jak sie czasem podziele z innymi moimi przezyciami wewnetrznymi to chyba wszyscy na tym lepiej wyjdziemy:,0) Dzisiaj tak troche pisze bez ladu i skladu, jeszcze sie nie wczulam w ten klimat,a moze to wina wczorajszej imprezy, bo moje Ziomusie: Karolcia i Dredzik mialy 18-nastke i bylo naprawde cudownie,ale rano,lezac jeszcze w lozku i bedac w stanie slodkiego polsnu, graniczacego z blogim letargiem, zatracilam poczucie czegokolwiek, jak to sie mowi: stracilam poczucie rzeczywistosci,co czesto mi sie zdarza!! i jakze okrutny byl moment,gdy musialam zwlec swoje cialo z miekkich poduszek..eh przezylam szok,jak niemowle wychodzace z drog rodnych swojej matki..ono jesttakie bezwolne i delikatne,podobnie ja,no moze delikatna nie jestem a bezwolna to juz na pewno nie,ale czulam sie jakby ktos rozrzucil moje cialo po podlodze!!A tak pomijajac juz te wszystki moje dygresje i metafory-mam to po mamie i zdaje sobie sprawe jakie to jest czasem meczace, kiedy ktos tak gledzi o dupie Maryny!!ale mam to juz we krwi i w genach i nijak tego nie zmienie,ale wiecie co, wole nawijac jak nakrecona o pierdolach niz pisac,ze dzisiaj wstalam o 8.00, wypilam szklanke mleka,zjadlam jablko, umylam zeby..yh to chyba nudne i irytujace,a nuda to moj najgorszy wrog,bo ja uwielbiam cos robic..tworzyc,ostatnio moj kolega Cbk-a zapytal sie mnie: Basia (bo tak mi na imie,ale pewni kazdy sie domyslil po nicku baszija,to tak troche z rosyjskiego,ale jak wdziecznie brzmi,0) co ty wlasciwie tworzysz??pytanie wydalo mi sie conajmniej smieszne,ale po dluzszym zastanowieniu stwierdzilam,ze nie jest takie glupie. Bo ja to widze tak:cale moje zycie jest jakims tworem, masa o nieokreslonym ksztalcie i ja w ciagu tych moich 18-nastu lat kiedy stapam po tej Ziemi, staram sie nadac temu tworowi jakis oczywisty i zadowalajacy mnie ksztalt, czyli jednym slowem robie cos z niczego,czyli tworze:,0) uwielbiam byc aktywna,zawsze wszedzie mnie pelno!! Ale tak wracajac do tego mojego lekkiego zgonu,ktory mam po wczorajszej zabawie, tak w ramach wyjasnienia,to nie jest to zgon alkoholowy czy syndrom dnia poprzedniego,ktory zwie sie pospolicie kacem,ale to taki specyficzny rodzaj zgonu..z przetancowania!! O tak,bo taniec to moja najwieksza pasja,ale o tym innym razem:,0) Tymczasem zmykam do sklepu kupic cos do picia i przy okazji mojemu bratu,ktory wlasnie w tej chwili przewraca sie na drugi bok, wstanie za 3h i bedzie wygladal gorzej niz ja (on tez wczoraj byl na imprezie,0), kupie mu jakiegos cebulaka albo cosik innego do zarcia:,0) Yh..ale cos mi tu smierdzi..haha wiedzialam to moja mama po nocnym seansie przy komputerze, zostawila na polce pod klawiatura talerz z resztkami gulaszu..brzmi zachecajaco?? tlusty sos z kawalkami pokrojonej krowy..nie dzieki,wole juz raczej tego nedznego cebulaka:,0) |