17:25 / 29.02.2004 link komentarz (5) | Dziadek nie żyje.
Umarł i nie żyje, przed dwiema godzinami. No nic. Szkoda babci... W sumie to normalne, że umarł. Był już stary, schorowany... Ale babci szkoda. Teraz wszystko będzie musiała robić sama. Została jej jedna renta, za którą będzie musiała przeżyć. Rodzice pojechali do babci, żeby zabrać dziadka do kostnicy. Babcia zamiast zadzwonić na 999 dzwoni do nich. W sumie wiele mnie z nim nie łączyło, widziałem go z raz na dwa tygodnie. Strasznie uparty, egocentryczny i autorytarny (wszystko musiało być tak jak on chciał,0). Przypomina mi się Dzień Świra. Taki był mądry... a teraz nie żyje. Co ciekawe, całe życie był ateistą (jak ja,0), a przez ostatni rok w kościele bywał codziennie i wcale nie jako konserwator zabytków. To ponoć normalne. Miałem opisać film Spider i opowiedzieć jak było na Matrixowym maratonie, ale to chyba następnym razem, bo dzisiaj straciłem ochotę.
Babci szkoda. Ale z drugiej strony niech sobie chociaż trochę babcia pożyje bez tego tępego skurwysyna. Wyszła za niego chyba w wieku 14 czy 16 lat. Wszystko było pod jego dyktando. Absolutny pan domu. Babcia extremalnie wierząca. Jakby ksiądz kazał podkładać bomby w autobusach, babcia byłaby pierwszym bojownikiem w oddziale (czyt. zaliczonych najwięcej autobusów,0). Zresztą ksiądz każe głosować na Ligę Polskich Rodzin, babcia głosuje. Nawet nie potrafi powtórzyć dobrze (mówi: Partia Polskich Rodzin,0), ale głosuje. Niech babcia chociaż na te kilka miesięcy poczuje, że tak naprawdę jej życie należy tylko do Niej. A ja jej już ten węgiel z piwnicy przyniosę. Babcia zawsze robiła to co dziadek kazał. Gdyby wyliczać to babcia ma ileś tam razy więcej chorób niż dziadek miał, ale... że dziadek był hipohondrykiem, to on był ważniejszy. A babcia musiała zapieprzać całe dnie w kuchni, po zakupy, sprzątać, zmywać itd. A on sobie siedział i pierdolił jak to "za komuny było lepiej". To jest moja laurka dla Ciebie "dziadziu". Nie wracaj.
PLUM
|