23:10 / 29.02.2004 link komentarz (2) | Wczoraj pierwszy raz od przeszlo 7 miesiecy..o ile sie nie mysle..napilam sie PIWA!! i chyba nie bylo to najlepsze posuniecie,bo mam teraz filmy w stylu: JA i moj BRZUCH :,0) Nie moge sie pozbyc wrazenia,ze bebzon zwisa mi zza spodni..malo przyjemne uczucie!! A tak swoja droga..to ciekawe jak to jest miec brzuch piwosza i moc sobie stawiac na nim szklanki?? eh..owy zlocisty browar zmieszal mi sie bowiem z sokami i zolciami..i w moim zoladku panuje gehenna. Kurcze..dlaczego brzuch to moja pieta achillesowa?? Juz wolalabym rzekome migreny!! Bo z Mr BELLY`M to trzeba delikatnie: poglaskac..porozmawiac..od czasu do czasu troche ofuknac,ale wszystko z niezmierna czuloscia..i delikatnoscia. Mozecie sie smiac,ale On jest jak dziecko: krzyczy gdy jest glodny..a drze sie jeszcze glosniej po najedzeniu (chcialam zapewne powiedziec..po przejedzeniu ,0) lub gdy go cos boli..beze mnie nie mogl by zyc. I czasem..w chwilach lekkiego rozluznienia wydaje takie podejrzane dzwieki..ma do tego tendencje szczegolnie podczas lekcji angielskiego..i zaczyna cos tam majstrowac w srodku..uwielbiam te momenty..gdy na sali panuje calkowita cisza..i nagle rozlega sie glosne: prrr..plumm..i wszystkie glowy zwrocone na mnie patrza swoimi slepiami..myslac zapewne,ze biedna Basia nie umie zwieraczy utrzymac..a ja siedze jak zawsze z promiennym usmiechem..i robie wyszczerz :,0) I jak mam mojemu stomach`owi wytlumaczyc..ze ryby i dzieci glosu nie maja?? Po prostu daje mu do zabawy bulke z serem..i mam spokoj na kilka godzin!! |