23:53 / 10.10.2001 link komentarz (1) | Coz za dzien....dosc ciekawy.....w sumie, sroda - to moj najgorszy dzien - dosc duzo zajec, i to same nieatrakcyjne.....
Zebralem sie o 7:30 i pojechalem na uczelnie....
W drodze do katowic spotkalem kumpla Pawla....to sie nie nudzilem, juz na dworcu w katowicach, czekajac na busik na uczelnie...
..nagle ktos mnie lapie za ramie....hmmm... Monika....moja byla....yhhh
Okazalo sie, ze ma wolne srody i wybrala sie do stadniny pojezdzic konno...
oczywiscie te nasze rozmowy....zawsze takie mile, zabawne niepowazne?....
podziekowalem za smsa - o zmianie numeru tel. nie wiem, po co mi go wyslala, no ale podziekowalem... przy okazji nie omieszkala wspomniec, ze poklucila sie ze swoim facetem i nie rozmawiaja - tym samym ktory mi ja odbil? heh.... sklamalem mowiac, ze mam nadzieje iz wszystko sie ulozy....
...chociaz zycze jej szczescia - naprawde, ale nie z nim....
przepuscilem jeden autobus....ale do drugiego juz sie zebralem - milo sie z nia rozmawia - az za milo - tyle tylko ze o pierdulkach....
na schodach autobusu znowu ktos mnie po ramieniu klepnal...tym razem ania...kumpela z uczelni...tez bardzo mile dziewcze...kiedys wiazalem z nia pewne plany...ale skonczylo sie w momencie odkrycia, ze ma kogos...coz - takie zycie..bywa...no to sie posmialismy w drodze na ta cudowna uczelnie....
same zajecia...hyhy, a raczej ich brak - przebiegly szybko - tylko angol i do domu....droga powrotna uplynela mi na czytaniu 14 !!! slownie - czternastu smsow od Justynki - Justys - duza buska :******
wiec bylo bardzo przyjemnie, w domu, nawet sie rozsiasc nie zdarzylem, wpadl Marcin - loknac cos na necie - oczywiscie o kulturystyce...yhh :,0),0),0)
i tak sobie lookal az sie 19 zrobila, dzwonek do drzwi - Ala....z przesylka dla mnie - od Justynki :]]]]]]] ehhh, noz mnie wmurowalo :,0),0),0),0) male cus....a tu widze reklamowka i jakis spory pakunek hyhyhhyhy :]]]]]]
A w srodku...? a cos slodziutkiego - i bardzo milego :]]]]] i znowu Justynko dla Ciebie duzy buziak - jeszcze wiekszy niz poprzedni :*********** i tak cudownie skonczyl sie ten dzionek, jeszcze zdarzylem podziekowac slicznie :,0),0),0),0),0),0)
Nareszcie jakis udany i mily dzien....oby bylo takich wiecej....nawet spotkanie z byla nic nie zmienilo - to juz historia z ktora pogodzilem sie jakis czas temu...wszystko jest OK. |