18:09 / 20.07.2001 link komentarz (1) | hmm wlasnie sobie usiadlam...
cały dzien ganialismy z Marcinkiem po miescie i zalatwialiśmy rożnego
rodzaju sprawy... a jak tylko wpadlam do domku moj kochany tatuś zarządził
gotowanie "lecza" ;,0) no wiec Amy za nóż za deseczke i migiem za krojenie warzywek sie wziela... :,0)
a teraz w całym domu roznosi się zapach podgrzewanej oliwy z oliwek i czosnku...
bardzo lubie ten aromat... tak jest juz od kilku ładnych lat... zawsze kiedy pojawiaja sie w ogródku cukinie zaczyna sie sezon na "leczo" ;,0)
nie ma to jak węgierska kuchnia... :,0)
dzisiaj wieczorem wybieramy sie z Marcinem i jego znajomymi do knajpki...
troszke się krepuje.. moze troche obawiam... ale trzeba wreszcie przełamac pierwsze lody
i do boju hihi !!!
mam nadzieje ze wypadne dobrze...
a właściwie... to czym ja się przejmuję... najważniejsze, że kocham Marcina
i on mnie kocha i akceptuje taką jaka jestem...
poszłabym za Tobą Kochanie na koniec świata......
*** |