18:42 / 16.03.2004 link komentarz (4) | Jest to prawdopodobnie moja ostatnia notka. Mam niesmowicie mocne przeczucie egzystencjalne, że nie dotrwam do dnia jutrzejszego. Ale może po kolei..
Wracając sobie spokojnie ze starowki autobusem złapał mnie za ramię kolega z dawnych czasów, po czym zaprosił mnie na test konsumencki, który prowadził w mieście moim kochanym. Były to degustacje pizzy, po których miałam oceniać je w skali 1-10 pkt. Ale nie to jest tu najważniejsze. Zjadłam w sumie chyba z 5 talerzy tego włoskiego śmietnika, i dalej już oceniać nie potrafiłam bo starciłam smak. Drugim powodem było to, że nie chciałam zanieczyścić lokalu niestrawionymi resztkami posiłku.
Jakoś zdołałam dotrzeć do domu mego kochanego, zwalić się na łoże i tak leżałem 2 godzin. Skurcze mam co 5 minut i obawiam się, że niedługo wypadną mi wnętrzności. A żadnej akuszerki w pobliżu, co niewątpliwie skończy się mym zejściem z tego świata w terminie bardzo krótkim.
Obiecuję, że nigdy wiecej się nie przeżrę.
|