09:23 / 21.03.2004 link komentarz (2) | Czas slodkiego nieróbstwa niestety dobiega ku koncowi, ale moze zaczne od poczatku. Impreza sobotnia jakos nie wyszla, bo towarzystwo uznalo ze nie mozna dwa dni pod rzad balowac (wieczorem zmienili zdanie,0), dlatego poswiecalam sie zajeciu na które nigdy nie mam czasu, potrzeba do niego samotnosci spokoju , skupienia, nastroju, a daje bardzo duzo przyjemnosci.. Chodzi rzecz jasna o czytanie. Tak sie sklada ze na czytanie mam czas zazwyczaj tylko w autobusie w drodze na uczelnie. Niejedna ksiazke tak przeczytalam, ale to jednak nie to. Teraz w koncu mialam komfortowe warunki. Rzucilam sie do blioteczki podrecznej jak wyposzczona i dorwalem moich ukochanych "Krzyzaków" oraz "Mistrza i Malgorzate". Tak sie zaczytalam, ze obie cegielki przeczytalam. Tego mi bylo trzeba. Potem odwiedzilam sklep i zaopatrzylam sie na imprezke w najbardziej potrzebne rzeczy czyli : picie, chipsy, paluszki, kisiel.. itp bomby kaloryczne i cholesterolowe. Wieczorekim zaczela sie zabawa, nie bede wnikala w szczególy bo mi wstyd, poza tym nie jestem az taką ekshibicjonistką. Powiem tyle ze po odspiewaniu karaoke z kompa "Jeszcze sie tam zagiel bieli" , "Jada wozy kolorowe" oraz "Do zakochania jeden krok" naszli mnie sasiedzi i prawie zadzgali widlami tudziez siekiera porabali. Na szczescie jakos przezylam. Goscie tez. O 3 w nocy nawiedzil mnie jeszcze patrol 2 mlodych policjantów i wlepil mandat 50zl za zaklócanie ciszy. Tzn podobno... bo ja tego sobie za nic w swiecie nie moge przypomniec....
|