|
dzisiaj pomoglam Rafalowi zbierac informacje na pracę z wosu na temat gospodarki rynkowej i jej wplywu... czulam sie taka szczęsliwa mogac mu ja zaprezentować.. a teraz staram sie mu pomagac z angielskim.. ja rafalowi... niesamowite... moge w czyms mu pomóc, mam andzieje tylko ze dobzre... jejku, ja mu pomagam, i on chce mojej pomocy.. czuje sie taka szczesliwa...
dzisiaj na pzredtawieniu bolało go serce. panowal półmrok, stałam nad nim i starałam sie doda,c mu otuchy glaszczac po włosach. potem przykucnelam przy nim, jego twarz ak blisko.. takie dreszcze pzrszły mi po ciele... takie ciepłe, cudowne.. patrzył na mnie... jego twazr tak blisko....
pozwolil mi sie dzisiaj dostnac, uczesac pzrez sekunde ejgo dlugie wlosy, byl o mnie oparty, gdy ja robilam mu masażyk szyi... polozyl mi nawet ramiona na klanach udajac ze ejst w jakuzzi... |