Jakas sentymentalna dzisiaj niedziela! wszyscy wokolo zrobili sie tacy romantyczni..pelno wspomnien..snucia marzec..odzywaja stare uczucia..rodza sie nowe..gnija zrutyniale zwiazki..chlopak puszcza dziewczynie oczko w sklepie spozywczym..zakochane pary spaceruja po parku (lub siedza w McDonaldzie,0)..a samotni w domach..konsumuja swoja gorycz..i smutek! inni wciaz maja nadzieje..walcza..nie pozwalaja umrzec temu co na przekor wszystkiemu w nich zyje..zas pesymisci spuszczaja oczy..widzac jedynie czarne podeszwy swych butow..optymisci..ciesza sie zyciem..kazdym dniem!! a ja siedze w swoim malym swiecie..w swoim pokoju..ucze sie laciny..i przerywam co kilka chwil..rozmyslajac o moich bliskich..przyjaciolach..i o tych nieznajomych..ktorych codziennie mijam na ulicy! krzyzuja sie nasze spojrzenia..zderzaja nasze problemy..i chociaz ich nie znam..to jednak mam czasem wrazenie..ze czuje ich bol..ze ich poranione..i zabliznione serca sa czescia mnie..taka dziwna nadwrazliwosc..ale ja nauczylam sie brac ciezary na swe barki..dzwigac te wlasne..i cudze! wtedy wlasnie czuje..ze jestem potrzebna! :,0)
..dostalam slicznego naszkicowanego kwiatka..od MaRiKi :,0)