09:02 / 31.03.2004 link komentarz (0) | ...a wczoraj?? hmm wczoraj siem wydashyło kilka ważnych rzeczy... rano rozmawiałem z pawłem kuligosem, ziomblem moim ze studiów... eh bardzo poważna i niestety smutna rozmowa... dowiedziałem siem że przeoczyłem kilka rzeczy, konsekwencje?? konsekwencje tesh poważne i smutne... nasha przyjaźń zaczęła wygasać, zaczęła umierać... heh masakra poprostu... ale daliśmy sobie jeshcze jedną shansę, zapominamy o tym co było ostatnio... zaczynamy od nowa, od momentu w którym jeshcze wshystko było dobshe... jejq oby tylko siem udało...
niom a potem siem zwolniłem na chwilkem z pracy i pojechałem do kotka;* pojechałem położyć siem koło niej, przytulić, pocałować, powiedzieć że kocham i że nic a nic siem nie zmieniło...;*** i chciałem tam z nią zostać jush, bo czułem że ta bliskość obojgu nam dobshe robi;* ale niestety godzinka minęła za shybko, niestety musiałem spowrotem wrócić do biura...
heh po pracy angielski... nudno było troche i ja to chyba naprawde niepotrzebnie tam chodzem... z tego co siem dowiedziałem to egzamin do trudnych, przynajmniej dla mnie nie należy... niom zobaczymy...
a po tym wshystkim wróciem do domq i spędziłem przefajny wieczorek... przyshedł do mnie coachu (hihi z nowymi filmami;p,0) przyshła kasiulka;* i tak sobie siedzieliśmy, rozmawialiśmy, opowiadaliśmy, wspominaliśmy... fajnie było, tak śmieshnie i milusio;p niom i oni siem chyba nawet polubili...;p eh potem niestety musiałem odwieźć kotka do domq;* niom ale coachu został jeshcze do północy, heh bo oj dawno siem nie widzieliśmy i naprawde dobshe było pogadać wreshcze ze starym ziomem z tych najlepshych licealnych czasów...;p
...and now workin'...!!;/ |