biggus_dickus // odwiedzony 486440 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1835 sztuk)
22:56 / 11.04.2004
link
komentarz (0)
Jak latwo mozna wyprowadzic mnie z rownowagi. Z samego rana niby cichutkie, ale potrafiace mnie obudzic nieustanne stukanie w podloge przez dlugi okres czasu. Kazde stukniecie za stuknieciem tworzy okreslony rytm. Rytmy co jakis czas sie zmieniaja. Kiedy wstalem, myslalem, iz stukanie ucichlo (co byloby calkiem normalne, jesli o mnie chodzi - zawsze najpierw sie mnie budzi, a pozniej wszystko cichnie i jest swiety spokoj do spania, choc juz za pozno, zebym zasnal,0), jednak jak sie dobrze wsluchalem, to stukanie trwalo przez caly dzien. Nastala prawie godzina 23, od jakichs 30 minut juz nie ma stukania, do ktorego w godzinach wieczornych dolaczylo szuranie mebli (ole!,0). Wreszcie ucichlo i stukanie i szuranie po podlodze. Teraz slyszymy gitare basowa oraz spiew - wszystko to tworzy stare przeboje. No tak, skonczyl sie post i wreszcie mozna sie pobawic. Nie wiem nawet co to za kawalek teraz tam na gorze slychac, ale bynajmniej ze slyszenia brzmi znajomo. I gdyby tylko nie zrzedzenie matki, juz dawno zapodalbym jakies mocne biciwa z podwyzszeniem poziomu niskich tonow. Na takich napierdalatorow wystosowalbym swoje - jeszcze mocniejsze napierdalatory przygotowane wylacznie w jednym celu - wkurwic sasiadow. Maja dobrze te chuje, ze w tym momencie nie jestem w domu sam.